Nie ulega wątpliwości, że Polska zmaga się z ujemnym przyrostem naturalnym. Można też powiedzieć, że są to zmagania, które przegrywamy z kretesem – nie zmieniają tego nawet rządowe świadczenia.
Ktoś ma jakiś pomysł?
Czy ktoś wie, co należy zrobić, abyśmy mieli dodatni przyrost naturalny? Można odnieść wrażenie, że jest to temat, w przypadku którego brakuje konkretów. Być może są też tacy, którzy twierdzą, że martwienie się przyrostem naturalnym nie ma sensu, ale nic podobnego. Kiedy społeczeństwo się starzeje, trzeba działać. Jeżeli mamy mówić o skutecznym działaniu, nie pozostaje nic innego jak skupić się na przyczynach – nic nie dzieje się bez powodu.
Przyczyny ujemnego przyrostu naturalnego
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że jest to temat, przy którym przydałyby się jakieś badania. Gdy nie ma badań, jedynym wyjściem jest pokuszenie się o pewne przypuszczenia.
Nie można zacząć inaczej niż od pieniędzy. Kiedy brakuje pieniędzy, trudno myśleć o powiększaniu rodziny. Można nawet powiedzieć, że koszty wychowania to problem dla biednych, jak i tych, którzy na brak pieniędzy nie powinni narzekać. Być może brzmi to dziwnie, ale musimy pamiętać o oczekiwaniach dotyczących standardu życia. Nie możemy również zapomnieć o aspiracjach – tyczy się to obu płci, jak i przyszłości ewentualnych dzieci. Znaczenie może mieć też rynek pracy – przy dziecku stabilne zatrudnienie jest niezbędne. Do tego posiadanie dziecka oznacza stratę niektórych możliwości (nie wszystkie kobiety chcą skupiać się wyłącznie na wychowaniu). Oczywiście zostanie rodzicem to piękna chwila – po prostu to przyczyna, przez którą ktoś może zdecydować się na jedno dziecko w późnym wieku.
Pewnie jeszcze coś by się znalazło, ale poprzestańmy na tym, co zostało wymienione – ten tekst powstał po to, aby zdefiniować problem.