Wagary to temat, który w zasadzie nikogo nie powinien zaskakiwać. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy mowa o czymś, co należy zaakceptować? Niewykluczone, że jest to sprawa, w przypadku której można zaobserwować różne punkty widzenia.
Pozory potrafią mylić!
Pierwsze skojarzenie z wagarami prawdopodobnie zawsze jest takie samo – niechęć do nauki. Wielokrotnie można jednak usłyszeć, że rzeczywistość nie jest taka, jak się zdaje. Niektórzy mogą powiedzieć, że to tylko słowa, ale myślenie w ten sposób jest złe. Pozory naprawdę nie zawsze przekładają się na rzeczywistość!
W ten sposób dochodzimy do najważniejszego – wszyscy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że możliwości są różne. Wystarczy powiedzieć, że z wagarami wiąże się spora pokusa. Krótko mówiąc, chodzi o poczucie swobody i przygody. Nie ma też co ukrywać, że możemy rozmawiać o uleganiu wpływom. W każdej klasie można wyróżnić jakieś grupy i co by nie mówić, są grupy bardzo wpływowe. Nie można też zapomnieć choćby o złych kontaktach z rówieśnikami. To w ogóle niezwykle ważna sprawa – czy rodzice potrafią rozmawiać z dziećmi? Można odnieść wrażenie, że rozmowa z pociechą niejednokrotnie stanowi spory kłopot i tym samym problemy (jeśli są) mogą okazać się niezauważalne. Oczywiście nie można też zapomnieć o niechęci do nauki – ucieczka z lekcji jak najbardziej może mieć związek z nauką.
Warto też odpowiedzieć sobie na pytanie, jak często moje dziecko chodzi na wagary? Uciekanie z lekcji nie jest dobrym rozwiązaniem, ale trzeba też pamiętać, że skala może mieć duże znaczenie.